Jeśli kobieta lub mężczyzna z chorobą nowotworową w przyszłości chcą zostać rodzicami, przed rozpoczęciem leczenia onkologicznego powinni rozważyć oncofertility, czyli zabezpieczenie płodności. Od 1 czerwca 2024 taka procedura będzie refundowana.
U ilu osób w Polsce będących w wieku reprodukcyjnym co roku rozpoznaje się chorobę nowotworową?
Obserwujemy wzrost zachorowań na nowotwory w tej grupie osób. Według danych Krajowego Rejestru Nowotworów w 2020 r. odnotowano 3578 nowych przypadków zachorowań u mężczyzn i 7421 u kobiet w wieku 20-44 lata – u panów to najczęściej nowotwór jądra, białaczki i chłoniaki, a u pań – rak piersi, szyjki macicy, czerniak i nowotwory krwi. W sumie w Polsce na nowotwór choruje 1,3 mln osób.
Jaki jest wpływ chemio- i radioterapii na płodność?
Efektem ubocznym leczenia przeciwnowotworowego, które nie jest leczeniem celowanym – mam na myśli przede wszystkich chemioterapię lub radioterapię – jest w większości, bo w 95 proc. przypadków, trwałe, nieodwracalne upośledzenie płodności. Leki cytostatyczne „uderzają” nie tylko w komórki nowotworowe, ale prowadzą do uszkodzenia także gamet (komórek jajowych i plemników. Im agresywniejsza chemioterapia, tym bardziej większe jest ryzyko uszkodzeń. Niestety, nie można przed nimi uchronić. Co prawda można zastosować pośrednie metody ochrony – np. jeśli u mężczyzny naświetlamy okolice miednicy mniejszej, można zastosować specjalne osłony na jądra – jednak nie dają one dobrych efektów. Większość nowotworów u osób w wieku reprodukcyjnym wymaga leczenia ogólnego, a więc związanego z upośledzeniem płodności. Nie bez znaczenia pozostaje także typ nowotworu – u mężczyzn to rak jądra nieodwracalnie pogarsza szanse na posiadanie własnego potomstwa, a u kobiet – m.in. rak jajnika.
Jednak obecnie większość chorych wygrywa walkę z rakiem i ma szansę dożyć starości. Dlatego osobom w wieku reprodukcyjnym, które zachorują na nowotwór, należy zaproponować zabezpieczenie płodności, by w przyszłości, już po zakończonej sukcesem terapii, miały szansę na posiadanie potomstwa.
Jakie są metody zabezpieczenia płodności chorych na nowotwór i kiedy należy je zastosować?
Zabezpieczanie płodności u mężczyzn polega na zamrożeniu nasienia, które mężczyzna oddaje w drodze masturbacji. Analogicznie u kobiety można zamrozić dojrzałe komórki jajowe (oocyty) w celu późniejszego ich zapłodnienia – proces ten polega na stymulacji hormonalnej jajników aż do momentu, gdy pęcherzyki uzyskają odpowiednią wielkość. Co ważne, metody zabezpieczenia płodności należy zastosować przed rozpoczęciem leczenia onkologicznego.
Należy także podkreślić, że wspominana stymulacja hormonalna jest bezpieczna dla pacjentek chorujących na hormonozależnego raka piersi. Proces stymulacji trwa od 10 do 12 dni. Rzeczywiście w trakcie jego trwania poziom estrogenu jest wysoki, ale dopiero pod koniec procedury i bardzo szybko spada. Ponadto dysponujemy specjalnymi protokołami stymulacji przeznaczonymi właśnie dla pacjentek, u których nie można podjąć agresywnego leczenia hormonalnego. Inną opcją jest procedura IVM (metoda pozaustrojowego dojrzewania komórek jajowych, ang. in vitro maturation), która nie wymaga stymulacji. Polega ona na pobraniu niedojrzałych komórek jajowych, którym następnie pozwala się na dojrzewanie w warunkach laboratoryjnych. Można także podczas laparoskopii pobrać zdrową tkankę jajnika przed rozpoczęciem terapii onkologicznej, a po zakończonym leczeniu przeszczepić ją ponownie do organizmu kobiety. Ta procedura również nie wymaga stymulacji hormonalnej.
Kiedy rozpocząć starania o dziecko po leczeniu onkologicznym?
Z chwilą uzyskania zgody od lekarza onkologa. W tym miejscu chciałbym obalić także mit, że ciąża zwiększa ryzyko nawrotu choroby nowotworowej. Jeśli lekarz wyraził zgodę na starania o dziecko, to zakładamy, że leczenie było radykalne i komórki nowotworowe nie są obecne w organizmie. W związku z tym ciąża będzie się rozwijała tak, jak u każdej osoby zdrowej.
Czy zabezpieczenie płodności wiąże się z opóźnieniem leczenia onkologicznego?
Nie powinno. Proces zabezpieczenia płodności można rozpocząć z chwilą zgłoszenia się pacjenta/tki do wyspecjalizowanego ośrodka leczenia niepłodności. W przypadku mężczyzn cały proces zajmuje 1-2 dni. U kobiet stymulację owulacji można rozpocząć w każdym momencie cyklu, jednak problemem jest to, że większość z nich zgłasza się do lekarza 5-6 dni przed rozpoczęciem chemioterapii, kiedy jest za późno na stymulację. W takich przypadkach możemy zaproponować wspominaną procedurę IVM, którą można wykonać z dnia na dzień. Inną opcją jest trwająca 5-6 dni łagodna stymulacja, tzw. mild stimulation, która zwiększa szansę na pobranie dojrzałych komórek jajowych. Jesteśmy w stanie zaproponować pacjentce w każdej sytuacji klinicznej rozwiązanie, które będzie dla niej najbardziej optymalne.
Jaka jest świadomość wśród pacjentów onkologicznych na temat onkopłodności? Czym powinni się kierować, wybierając klinikę leczenia niepłodności?
Niestety, w większości przypadków pacjenci nie wiedzą, że istnieje taka możliwość. Zwykle zgłaszają się do nas już po leczeniu, gdy na zachowanie płodności jest już za późno. Nie mogą mieć dziecka z własnego materiału genetycznego. Wówczas możemy zaproponować wykorzystanie obcej komórki jajowej lub plemników bądź adopcję zarodka. Dlatego z informacjami na temat oncofertility do pacjentów onkologicznych trzeba trafiać wcześniej.
Bardzo nas cieszy, że decyzją Ministerstwa Zdrowia od 1 czerwca 2024 roku procedura zabezpieczania płodności dla pacjentów chorych onkologicznie będzie refundowana. Warto przypomnieć, że taka procedura jest refundowana przez część samorządów. Gdy zostaną wybrane kliniki realizujące procedurę onkofertility w ramach NFZ, ważne aby wybrać tę, która już wcześniej prowadziła taką procedurę, ma w tym zakresie doświadczenie, tzw. know-how i jest w stanie przeprowadzić procedurę zabezpieczania płodności w zakresie tego co przewiduje refundacja.
Czytaj także
Nasze historie
POPRZEDNI
NASTĘPNY
POWIĄZANE ARTYKUŁY