Istnieje kilka złotych zasad, dzięki którym można zmniejszyć ryzyko zachorowania na czerniaka. Jednak nawet w przypadku rozwoju nowotworu pacjenci mogą liczyć na wsparcie oraz dostęp do skutecznego i bezpiecznego leczenia.
Maj to Światowy Miesiąc Świadomości Czerniaka. Jak Pan ocenia wiedzę Polaków na temat profilaktyki i leczenia tego nowotworu? Czy w tej kwestii nadal wymagają edukacji?
W Polsce zachorowalność na czerniaka wzrasta – rocznie odnotowuje się ok. 4200 nowych przypadków. Są to głównie wczesne, tzw. cienkie czerniaki, w przypadku których rokowania są dobre. Przekłada się to na poprawę przeżyć 5-letnich, które w ciągu ostatnich ośmiu lat zwiększyły się o 20 proc. Przyczyniło się do tego także wprowadzenie innowacyjnych terapii w zaawansowanym czerniaku, z którym wielu pacjentów w dalszym ciągu się zgłasza.
Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Akademię Czerniaka, 75 proc. Polaków deklaruje, że ogląda swoją skórę. Jest to bardzo dobry wynik, ale powinien być jeszcze lepszy. Mimo że świadomość Polaków na temat czerniaka jest na większym poziomie, wciąż konieczna jest dalsza edukacja.
Akademia Czerniaka aktywnie wspiera społeczeństwo i chorych na czerniaka poprzez liczne akcje edukacyjne. Jakich działań możemy spodziewać się w najbliższym czasie?
Tradycyjnie w maju będziemy obchodzić Tydzień Świadomości Czerniaka. Ponadto zaktualizowaliśmy i rozszerzyliśmy Kartę Czerniakową – narzędzie usprawniające proces diagnostyczny czerniaków do wykorzystania w gabinecie lekarza POZ lub innych specjalistów. Edukujemy także dzieci i młodzież w szkołach, w czym pomagają nam fundacje, dzięki którym w ciągu ostatnich lat dotarliśmy w sumie do milionów uczniów. Ponadto Stowarzyszenie Sarcoma w ramach akcji FuraZdrowia jeździ dermobusem po całej Polsce i wykonuje badania pod kątem nowotworów skóry.
W zeszłym roku Akademia Czerniaka wydała „Poradnik dla chorych na czerniaka w III i IV stadium zaawansowania”. Proszę przybliżyć, jakie cenne informacje znajdzie w nim pacjent?
Poradnik można znaleźć na stronie www.akademiaczerniaka.org. Jest on skierowany do chorych na czerniaka i ich bliskich i stanowi nie tylko kompendium wiedzy na temat rozpoznania i leczenia tego nowotworu, lecz także zawiera porady dotyczące m.in. rehabilitacji, żywienia, wsparcia psychologicznego, a więc obszarów, które są niezwykle ważne, a często pomijane. Tymczasem leczenie pacjenta wyedukowanego jest łatwiejsze i daje lepsze efekty.
W okresie letnim jesteśmy szczególnie narażeni na promieniowanie UV, które jest głównym czynnikiem rozwoju czerniaka i innych nowotworów skóry. O czym powinniśmy pamiętać, aby zmniejszyć ryzyko zachorowania na ten nowotwór?
Ważne jest rozsądne korzystanie ze słońca: należy zakładać czapkę/kapelusz z daszkiem/rondem o długości/średnicy min. 7,5 cm, ubierać koszulkę i spodenki, a resztę ciała 20 minut przed wyjściem z domu posmarować kremem z filtrem 30-50 SPF. Aplikację należy powtarzać co 4-5 godzin, a także po każdym wyjściu z wody, gdyż krem może być odporny na wodę, ale nie na wytarcie ręcznikiem. W godzinach 11-15 najlepiej przebywać w cieniu. Warto wiedzieć, że zmiana koloru skóry pod wpływem promieniowania UV jest mechanizmem obronnym – zostają wówczas aktywowane komórki barwnikowe (melanocytowe), z których może rozwinąć się nowotwór. Z wakacji można wrócić nieopalonym (a zdrowym) i nie oznacza to, że był to źle spędzony czas.
Oczywiście witamina D jest wytwarzana w ludzkiej skórze pod wpływem światła ultrafioletowego, ale aby wytworzyć potrzebną dawkę, czyli do 1500 j.m./dobę, wystarczy ekspozycja trwająca ok. 15 min. dziennie. W związku z tym, że witamina D nie jest gromadzona na zapas, każda dodatkowa dawka promieniowania jest szkodliwa.
Czy każde znamię na skórze powinno zaniepokoić i skłonić do wizyty u specjalisty?
Nie. Zaniepokoić powinny nowe lub już istniejące znamiona, które: są asymetryczne, mają poszarpane brzegi, różny kolor, ich średnica przekracza 0,5 cm, a także te, które krwawią lub swędzą.
Jak wygląda ścieżka diagnostyczna w przypadku podejrzenia czerniaka?
W przypadku zauważenia podejrzanej zmiany w pierwszej kolejności należy się zgłosić do lekarza pierwszego kontaktu. Jeśli uzna on, że znamię jest podejrzane, powinien skierować do dermatologa, który wykona dermoskopię – badanie znamion w powiększeniu. W przypadku dużego prawdopodobieństwa, że dana zmiana jest nowotworem złośliwym, pacjent jest kierowany do chirurga lub chirurga onkologa, który ją usuwa podczas biopsji wycinającej, a następnie przekazuje do badania histopatologicznego w celu potwierdzenia diagnozy. W przypadku wykrycia czerniaka określa się stopień jego zaawansowania. U pacjentów z nowotworem w III lub IV stopniu zaawansowania wykonuje się także badania molekularne w celu wykluczenia lub potwierdzenia obecności mutacji w genie BRAF.
Wiadomo, że ponad połowa chorych na czerniaka posiada mutację w genie BRAF. O czym świadczy jej obecność?
Mutacja w genie BRAF występuje w komórkach czerniaka i jest podstawowym czynnikiem predykcyjnym odpowiedzi na leczenie i doboru terapii u chorych, tzn. wskazuje, która terapia będzie skuteczna u chorych na czerniaki – zarówno w stadium zaawansowanym, w nieerekcyjnym stopniu III i przerzutowym IV, jak i w leczeniu uzupełniającym. Ponadto pozwala przewidzieć postęp procesu nowotworowego – u większości pacjentów z mutacją w genie BRAF choroba rozwija się bardzo dynamicznie.
Jaką terapię można zaproponować chorym, u których stwierdzono właśnie tę mutację?
Pacjentom z mutacją w genie BRAF, z szybko postępującą, zaawansowaną chorobą̨, dedykowana jest terapia anty-BRAF/MEK. To terapia ukierunkowana molekularnie, która działa na mutację w genie BRAF, tzn. blokuje zmutowane komórki, zamykając im drogę do dalszego podziału, a tym samym hamuje rozwój czerniaka. Obecnie w Polsce dostępne są trzy kombinacje inhibitorów BRAF/MEK: enkorafenib z binimetynibem, dabrafenib z tramety- nibem i wemurafenib z kobimetynibem, które różnią się zarówno skutecznością, jak i profilem bezpieczeństwa.
W jaki sposób zastosowanie wspomnianej terapii wpływa na jakość oraz długość życia pacjenta?
Dzięki terapii skojarzonej anty-BRAF/MEK jesteśmy w stanie w bardzo krótkim czasie, bo w ciągu kilku dni, zatrzymać proces nowotworowy, zmniejszyć masę choroby. Ponad 70 proc. pacjentów odpowiada na to leczenie. Dzięki niej mamy możliwość wydłużenia przeżycia tej grupy chorych o kilka lat, przy jednoczesnym zachowaniu dobrej jakości życia. U pewnej grupy pacjentów można nawet mówić o całkowitym wyleczeniu z choroby.
Terapia inhibitorami BRAF/MEK jest terapią doustną, jest więc mniej obciążająca niż podawanie leków w formie dożylnej. W przypadku stosowania terapii inhibitorami BRAF/MEK chorzy zazwyczaj zgłaszają się do ośrodka co dwa miesiące, co nie zaburza ich normalnego funkcjonowania. Leczenie stosuje się zazwyczaj do progresji choroby lub nieakceptowalnej toksyczności. Warto wspomnieć, że spośród kombinacji inhibitorów BRAF/MEK najlepsze wyniki badań były odnotowane w przypadku kombinacji enkorafenibu z binimetynibem. Ta terapia była dobrze tolerowana i u zdecydowanej większości chorych nie było ciężkich powikłań.
Czytaj także
Nasze historie
POPRZEDNI
NASTĘPNY
POWIĄZANE ARTYKUŁY