Joanna Opozda po raz pierwszy została mamą w lutym ubiegłego roku. Wówczas na świat przyszedł jej syn Vincent. Nam opowiedziała o tym jak dbała o siebie w ciąży i ile szczęścia daje jej macierzyństwo.

Czy macierzyństwo zmieniło pani życie? Co zyskała pani dzięki niemu?

Macierzyństwo wywróciło moje życie do góry nogami. Na pewno stałam się bardziej odpowiedzialną osobą, bardziej zorganizowaną, świadomą. Wykorzystuję każdą wolną chwilę. Mogę śmiało powiedzieć, że to właśnie teraz żyję pełnią życia. Miłość do mojego syna dodaje mi skrzydeł i wszystko co robię, robię z myślą o nim. Wstaję wcześnie rano i od pierwszych chwil jestem na pełnych obrotach. Z moim synkiem dzień zaczynamy od przytulasów i wspólnych tańców. Nie ma nudy.

W jaki sposób starała się pani dbać o siebie w ciąży?

Muszę przyznać, że tego okresu nie wspominam zbyt dobrze. Nie czułam się najlepiej, dużo chorowałam i byłam narażona na wiele stresów. Patrząc z perspektywy czasu wydaje mi się, że starałam się po prostu przetrwać.

Na co pani zdaniem przyszłe mamy powinny zwracać uwagę będąc w ciąży w kontekście swojego zdrowia?

Najważniejsze to pozostawać pod stałą kontrolą lekarza, dostosowywać się do jego zaleceń i robić regularne badania. Każda przyszła mama wie, że bardzo ważna jest kwestia uzupełniania niedoborów niezbędnych pierwiastków, w tym żelaza.
Warto pamiętać, że tzw. żelazo hemowe (Fe2+) jest znacznie lepiej przyswajalne od żelaza niehemowego (Fe3+) występującego w roślinach. Warto też sięgać po produkty zawierające w swoim składzie dodatkowo witaminę C, która zakwasza środowisko i poprawia wchłanianie żelaza. Oczywiście nie robimy nic na własną rękę. Niedokrwistość z niedoboru żelaza leczymy zawsze pod nadzorem lekarza stosując sprawdzone leki, nie suplementy diety, ponieważ bezpieczeństwo w ciąży jest szczególnie ważne. Oczekiwanie na malucha to wyjątkowy czas, dbajmy więc o siebie.

W jaki sposób w chwili obecnej dba pani o swoje zdrowie?

Zwracam uwagę na to co jem, istotna jest też dla mnie aktywność fizyczna. Sen również jest dla mnie ważny, choć przyznaję, że w tym aspekcie różnie bywa.

Dużo się dzisiaj mówi o wspieraniu się przez kobiety. Czy pani to czuje, jak istotna w kontekście wychowywania Vincenta jest obecność pani mamy i siostry?

Jak najbardziej odczuwam ich obecność i jestem im za to bardzo wdzięczna. Mam ogromne wsparcie mojej mamy i siostry. Moja mama jest wspaniałą babcią a siostra najlepszą ciocią, bo Vincent ją uwielbia.

Jest pani idealnym przykładem aktywnej zawodowo mamy. Jak udaje się pani połączyć zawodowe zobowiązania z macierzyństwem? Czy synek często towarzyszy pani w pracy?

Prawda jest taka, że, musiałam nieco zmienić swoją ścieżkę zawodową. Nie jestem w stanie w pełni powrócić do pracy aktorki, ponieważ jest to bardzo absorbujący zawód, a ja chcę spędzać jak najwięcej czasu z moim dzieckiem. Zdaję sobie sprawę, jak ważny jest to czas w jego/naszym życiu i jak wiele się zmienia. Niedawno wyszła moja kolekcja ubrań dla marki love and more. Pojawiły się również buciki „Vini”, które powstały we współpracy z marką Slippers Family. Buciki są idealne dla dzieci, które dopiero stawiają pierwsze kroki, powstawały zgodnie z zalecaniami lekarzy więc nie tylko wyglądają uroczo, ale są również zdrowe dla stopy maluszka. Niemniej jednak w zeszłym roku udało mi się zagrać główną rolę w filmie Szymona Gonery „Wieczór kawalerski”. Premiera już we wrześniu. Produkcja zapewniła mi naprawdę komfortowe warunki i zdarzało się, że mój synek był ze mną kiedy akurat miałam przerwę. Niedługo znowu wchodzę na plan i mam nadzieje, że i tym razem uda się to wszystko połączyć.

Czy możemy poznać pani przyszłe plany zawodowe?

Jak już wyżej wspomniałam niedługo ruszają zdjęcia do nowego projektu filmowego. Dostałam również ciekawe propozycje teatralne. Planów i marzeń mam wiele, także pożyjemy zobaczymy 😊

POPRZEDNI