W zespole opiekującym się pacjentem z zaawansowanym czerniakiem pracują specjaliści różnych dziedzin. Tylko kompleksowa, wielospecjalistyczna opieka jest w stanie zagwarantować choremu na czerniaka najlepsze efekty terapii.
Pani Profesor, pacjent który otrzymuje diagnozę: „czerniak” odczuwa ogromny lęk. Jak będzie wyglądała jego ścieżka leczenia? Dlaczego tak ważne jest, aby pacjentem zajmował się cały zespół specjalistów?
To zrozumiałe, że diagnoza choroby nowotworowej jest niepokojąca. Chciałabym jednak uspokoić i podkreślić, że większość czerniaków można skutecznie wyleczyć. Jeśli ten złośliwy nowotwór rozpoznawany jest we wczesnym stadium zaawansowania często leczenie kończy się na wycięciu chirurgicznym zmiany z poszerzeniem marginesu wycięcia i obserwacji. Jeśli choroba nowotworowa jest zaawansowana możemy dziś leczyć chorych skutecznymi terapiami, które pozwalają żyć z chorobą nowotworową przez wiele lat.
Ścieżka chorego na czerniaka ma kilka etapów. Pierwszym z nich jest diagnostyka. Dziś w chorobach nowotworowych stwierdzenie, że pacjent ma złośliwy nowotwór to za mało. Istotne jest, abyśmy określili, czy już na samym początku mamy do czynienia z chorobą przerzutową i tu bardzo ważna jest praca i doświadczenie radiologów w diagnostyce obrazowej.
Następnie określamy, stopień zaawansowania klinicznego oraz patomorfologicznego choroby nowotworowej. Temu służą m.in. badania: fizykalne, obrazowe i histopatologiczne.
W kolejnym kroku musimy określić obecność mutacji genetycznej w guzie. W przypadku czerniaka szczególnie interesuje nas mutacja BRAF. Określenie statusu mutacji BRAF należy do wymogu programu lekowego dla chorych zakwalifikowanych do leczenia systemowego w czerniaku. Ponadto potwierdzenie jej obecności daje nam możliwość zastosowania u chorego leczenia ukierunkowanego molekularnie.
Kiedy mamy już odpowiedź na wszystkie zadane wcześniej pytania zbieramy się na konsylium specjalistycznym, w którym udział biorą wszyscy specjaliści zaangażowani w diagnozowanie pacjenta. W takim konsylium udział biorą m.in. onkolodzy kliniczni, chirurg, radioterapeuta i patomorfolog, aby zdecydować o dalszym postępowaniu u chorego. Część pacjentów nie wymaga dalszych interwencji, bo wystarczające jest leczenie chirurgiczne. Chorzy z czerniakiem w III i IV stopniu zaawansowania choroby zazwyczaj kwalifikowani są do leczenia systemowego. Dzięki szerokiemu dostępowi do terapii, które gwarantuje nam program lekowy musimy wspólnie zdecydować, jaki lek podamy choremu w pierwszej linii leczenia.
Czym zajmuje się Zespół ds. Raka i Czerniaka Skóry w Narodowym Instytucie Onkologii w Gliwicach?
Nasz Zespół został powołany przez dyrektora Narodowego Instytutu Onkologii w Gliwicach cztery lata temu. Jest to dla mnie ogromny zaszczyt, że powierzono mi misję tworzenia i kierowania tym zespołem. Pacjent, który trafia do nas z rozpoznaniem czerniaka jest w pierwszej kolejności bardzo dokładnie diagnozowany, a następnie leczony.
Czy pacjent także ma wpływ na decyzję o tym jakie leczenie zostanie zastosowane?
Oczywiście, głos pacjenta jest bardzo ważny. W przypadku czerniaka zarówno w III jak i IV stopniu zaawansowania mamy do dyspozycji immunoterapię i leczenie ukierunkowane molekularnie.
W przypadku pacjenta z mutacją BRAF mamy duży wachlarz możliwości terapeutycznych i musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, jaki lek będzie dla naszego chorego najkorzystniejszy oraz jaki rodzaj terapii jest przez niego preferowany. Terapie ukierunkowane molekularnie to leki w tabletkach, które chory może przyjmować u siebie w domu. Zatem jeśli pojawia się wątpliwość czy chory będzie w stanie przyjechać na wlew leku do szpitala to terapia ukierunkowana molekularnie jest częstym wyborem. Takie leczenie stosujemy także w przypadku chorych z masywnymi guzami nowotworowymi, u których choroba nowotworowa postępuje w szybkim tempie. Zawsze rozmawiamy z chorym o opcjach terapeutycznych, które są dostępne uwzględniając nie tylko stopień zaawansowania choroby, ale również schorzenia współistniejące, w tym wskazania i przeciwwskazania do wybranej metody leczenia. Bierzemy pod uwagę nie tylko skuteczność leczenia, ale także jakość życia naszego chorego, w tym opiekę jaką ma zapewnioną w domu z określeniem możliwości reakcji w sytuacji wystąpienia wybranych toksyczności stosowanej terapii.
W jaki sposób odpowiedziałaby Pani Profesor na pytanie: Jak leczymy zaawansowanego czerniaka w Narodowym Instytucie Onkologii w Gliwicach?
Odpowiedzialnie, zgodnie ze standardami i obowiązującymi konsensusami, kompleksowo i z zaangażowaniem. Pacjenci z zaawansowanym czerniakiem, dzięki dostępowi do nowoczesnych terapii, żyją przez wiele lat. Choroba nowotworowa nie jest dla nich wyrokiem, a staje się schorzeniem przewlekłym. Nowoczesne terapie dają tym chorym szansę na dobrą jakość życia. Mogą doczekać ważnych wydarzeń osobistych, realizować się zawodowo i społecznie.
Czy chorzy na zaawansowanego czerniaka boją się leczenia systemowego?
Każdym naszym pacjentem chorującym na czerniaka opiekuje się doświadczony i wykwalifikowany zespół. Na każdym etapie ścieżki chorego staramy się tłumaczyć kolejny krok. Co będzie działo się z chorym, jakie leczenie otrzyma, czego może się spodziewać. Czas spędzony w gabinecie lekarskim jest czasem dla pacjenta, w którym staramy się odpowiedzieć na każde pytanie chorego. Dziś pacjenci są bardzo wyedukowani. Wiedzą jakie mają opcje terapii i ten fakt nas bardzo cieszy, bo są dla nas partnerem do rozmowy.
Odpowiadając na pytanie, tak część chorych się boi, ale staramy się radzić sobie z tym strachem. Rozmowa z onkologiem klinicznym jest ważna, ale w naszym zespole pracuje także psycholog, który jest zawsze do dyspozycji pacjenta.
Podczas konsylium wielospecjalistycznego podejmowane są decyzje terapeutyczne. Pacjent ma tu bardzo ważny głos. Czy chorzy angażują się w rozmowy ze specjalistami?
Coraz częściej tak. Wspominałem już o tym, że nasi chorzy są coraz lepiej wyedukowani. Często np. mówimy pacjentom z mutacją BRAF, że mogą mieć zastosowane leczenie ukierunkowane molekularnie i immunoterapię. I oni wtrącają: leczenie molekularne, to to leczenie w tabletkach? Będzie mi wygodniej.
Na kolejnym etapie pojawia się pytanie: Które leki możemy zastosować. Obecnie program lekowy daje nam dostęp do trzech kombinacji inhibitorów BRAF/MEK. Jedne z nich to najnowsze leki w programie lekowym. Z badań klinicznych wynika, że mają one najkorzystniejszy profil bezpieczeństwa i najlepsze wyniki leczenia dotyczące czasu do progresji choroby, a także czasu całkowitego przeżycia. W związku z tym, najczęściej decydujemy się właśnie na tę kombinację.
Jak ocenia Pan opiekę specjalistów w Narodowym Instytucie Onkologii w Gliwicach?
Bardzo dobrze. Mam tu opiekę koordynatora, pań pielęgniarek. Każdemu mogę zadać pytanie i otrzymać odpowiedź. Pracują tu wspaniali lekarze, którzy troszczą się o nas i zawsze odbierają telefon. To niby tak niewiele, a tak ważne dla nas pacjentów. Otrzymuję nowoczesne leczenie i choć na początku bałem się go bardzo, okazuje się, że wcale nie czuję się źle. Rzadko pojawiają się działania niepożądane, a ja pozostaję aktywny zawodowo. To pomaga mi w walce z chorobą.
Czytaj także
Nasze historie
POPRZEDNI
NASTĘPNY
POWIĄZANE ARTYKUŁY