Neurologia, Współpraca z lekarzem

W leczeniu ważna jest regularność

20 LISTOPADA 2023


Terapia przeciwkrzepliwa wymaga regularności przyjmowania leków. Niestosowanie się do zaleceń lekarza czy zaprzestanie leczenia bez porozumienia ze specjalistą może być bardzo niebezpieczne nie tylko dla zdrowia, ale i życia.

W jaki sposób pacjent z migotaniem przedsionków czy żylną chorobą zakrzepowo-zatorową powinien przygotować się̨ do wizyty lekarskiej?

Bardzo ważne jest, aby zabrał ze sobą dotychczasową dokumentację medyczną oraz spis leków wraz z dawkami i godzinami, o których je przyjmuje. Warto też, aby miał zapis pomiarów ciśnienia tętniczego z 4-5 ostatnich dni, ponieważ osoby z migotaniem przedsionków często cierpią na nadciśnienie tętnicze.

Pacjentom z migotaniem przedsionków czy żylną chorobą zakrzepowo-zatorową dedykowane jest leczenie przeciwkrzepliwe. O co w tym kontekście chory powinien zapytać swojego lekarza?

Przede wszystkim w jakim celu włączono u niego leczenie przeciwkrzepliwe i jak długo będzie trwało. W migotaniu przedsionków terapia zwykle jest dożywotnia, a w przypadku żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej zależy od ryzyka nawrotu — może trwać kilka miesięcy lub do końca życia. Pacjent powinien również zapytać o działania niepożądane leków przeciwkrzepliwych. Najpoważniejszym z nich jest ryzyko krwawienia. Chory musi zdawać sobie sprawę, w przypadku jakich objawów musi jak najszybciej skonsultować się z lekarzem. Dobrym rozwiązaniem jest prowadzenie dzienniczka leczenia przeciwkrzepliwego, który pomaga w stosowaniu się do zaleceń. Nieregularne przyjmowanie leków przeciwkrzepliwych może bowiem być niebezpieczne. Przyjmowałem ostatnio w gabinecie 68-letniego pacjenta z miażdżycą i migotaniem przedsionków po zabiegu implantacji stentu do tętnicy wieńcowej i udarze mózgu, który podczas leczenia przeciwkrzepliwego doznał drugiego w życiu udaru. Okazało się, że nie przyjmował regularnie leków. Całe szczęście, ten drugi epizod udarowy miał dość łagodny przebieg. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że u pacjentów na leczeniu przeciwkrzepliwym również zdarzają się udary, ale zarówno z badań, jak i praktyki klinicznej wynika, że wówczas objawy choroby są zwykle mniej dotkliwe i szybciej się wycofują.

Wyróżniamy dwie grupy leków przeciwkrzepliwych: antagonistów witaminy K i tzw. NOAC, czyli nowe leki antykoagulacyjne. Jaka jest między nimi różnica?

Nowe leki mają ogromną przewagę nad starszymi. Zapewniają większy komfort i wygodę pacjentowi, który nie musi systematycznie oznaczać wskaźnika INR we krwi, do którego dostosowuje się dawkę antagonistów witaminy K. W przypadku NOAC chory otrzymuje stałą dawkę leku, o której decydują pewne parametry, np. czynność nerek, wiek, ryzyko krwawienia. Poza tym leki z grupy NOAC to większe bezpieczeństwo oraz skuteczność terapii. Badania potwierdzają, że ich stosowanie wiąże się z mniejszym ryzykiem krwawień oraz zapewnia bardziej efektywną ochronę przed wystąpieniem udaru mózgu czy zatorowości obwodowej.

Leki z grupy NOAC posiadają w swoim składzie różne substancje czynne. Czy skuteczność oraz bezpieczeństwo tych leków są różne?

W Polsce dostępne są trzy leki z tej grupy i oczywiście występują pewne różnice zarówno w ich bezpieczeństwie oraz skuteczności. Są one lepiej widoczne u pacjentów bardziej obciążonych, czyli m.in. u osób starszych, cierpiących na przewlekłą chorobę nerek, mających w przeszłości epizody krwawienia. Jednak już u osób młodych warto sięgać po bezpieczniejszą i skuteczniejszą terapię w celu prewencji niekorzystnych zdarzeń w przyszłości.

 

Ryzyko wystąpienia udaru mózgu rośnie aż pięciokrotnie u osób z migotaniem przedsionków. Czy u tych pacjentów istnieje skuteczna profilaktyka?

Podstawą profilaktyki jest zdrowy styl życia, w tym regularna aktywność fizyczna, zbilansowana dieta, kontrola masy ciała, rezygnacja z palenia papierosów. U pacjentów z migotaniem przedsionków ryzyko udaru mózgu i powikłań zakrzepowo-zatorowych minimalizuje leczenie przeciwkrzepliwe. Oczywiście, w tej grupie osób nigdy nie będzie ono takie jak w populacji ogólnej, ale można je znacząco obniżyć.

 

Wspomniał pan profesor o pacjencie z migotaniem przedsionków, który nie przyjmował regularnie leków i doznał udaru mózgu. Taka sytuacja wpływa nie tylko na życie chorego, ale również jego rodziny.

W dużym odsetku przypadków udar mózgu kończy się niepełnosprawnością. Zdarza się, że pacjent po udarze mózgu nie może samodzielnie funkcjonować, potrzebuje całodobowej opieki. Do tego dochodzą często bardzo wysokie koszty leczenia i rehabilitacji. Z tych względów warto już na początku terapii włączyć rodzinę. Musi być ona świadoma, jak ważne jest stosowanie się do zaleceń lekarskich. Z mojego doświadczenia wynika, że o ile kobiety potrafią najczęściej same zadbać o swoje zdrowie, to wielu mężczyzn potrzebuje w tym zakresie wsparcia najbliższych., dlatego cieszę się, kiedy mężczyzna przychodzi na wizytę z żoną, partnerką, córką czy wnuczką.

Warto podkreślić, że chorują nie tylko osoby starsze. Udar mózgu coraz częściej zdarza się u osób młodych.

Dotyczy to często osób bez zdiagnozowanego wcześniej migotania przedsionków. Proszę sobie wyobrazić osobę niezwykle aktywną w różnych sferach życia, która z dnia na dzień zostaje przykuta do łóżka. Mam pacjenta po udarze mózgu, który mimo upływu lat, wciąż cierpi na niedowład połowy ciała, co sprawia, że na co dzień potrzebuje opieki najbliższych, nie może powrócić do pracy zarobkowej. Stan zdrowia uniemożliwia mu wykonywanie do niedawna tak zwykłych czynności, jak np. prowadzenie samochodu. Co więcej, sytuacja ta przełożyła się u niego na problemy neurologiczne i psychiatryczne.

 

Czy chorzy zwracają uwagę na to, jakie leczenie jest im proponowane, rozmawiają z lekarzem odnośnie swoich obaw, dotyczących tego, czy lek jest wystarczająco bezpieczny i skuteczny?

Zdarza się, że chorzy dzielą się między sobą informacjami, jakie leki biorą. Wówczas podczas wizyty pada pytanie, czy preparat, który bierze sąsiad, znajomy czy ktoś z rodziny, nie jest lepszy. Jako lekarz staram się dobrać dla każdego pacjenta indywidualnie takie leczenie, które najbardziej odpowiada jego potrzebom, uwzględniając skuteczność i bezpieczeństwo. Niestety, zdarzają się też chorzy, którzy są sceptycznie nastawieni wobec farmakoterapii, bo np. przeczytali komentarze w internecie albo zdanie z ulotki o działaniach niepożądanych potraktowali wybiórczo. Z tą grupą pacjentów trzeba rozmawiać, przekonywać, że dla niej – poza modyfikacją stylu życia – najważniejszą ochroną przed udarem mózgu jest włączenie leczenia przeciwkrzepliwego.

Niebawem zaczną się pojawiać preparaty generyczne leków z grupy NOAC. Czy będą one równie skuteczne co preparaty oryginalne?

Nie jestem sceptyczny wobec leków generycznych. Uważam, że ich powstawanie to naturalny proces na rynku farmaceutycznym, który prowadzi do większej dostępności wielu preparatów. Prawo zezwala na to, aby farmaceuta zaproponował pacjentowi zamianę leku oryginalnego na lek generyczny, jeżeli dany preparat przeszedł badania biorównoważności. W przypadku zmiany preparatu przeciwkrzepliwego należy jednak zawsze skonsultować to z lekarzem. Nie można kierować się tylko ceną produktu.

GCMA PP-ELI-POL-2310/11/2023

 

                     Czytaj także                     

                     Nasze historie                     


[pvc_stats postid="" increase="1" show_views_today="0"]

POWIĄZANE ARTYKUŁY

Pin It on Pinterest